Czy nowy projekt ustawy o polskiej fundacji rodzinnej przełamie impas w pracach nad tym rozwiązaniem?
Stało się! Po długim okresie wyczekiwania i impasu wróciła fundacja rodzinna. Stało się to za sprawą publikacji długo wyczekiwanego kolejnego projektu ustawy o fundacji rodzinnej oraz jego błyskawicznego przyjęcia przez rząd i następnie przegłosowania przez Sejm (aktualnie projekt czeka na uchwalenie przez Senat).
Można powiedzieć, że już w latach należy liczyć próby wprowadzenia do obrotu gospodarczego instytucji, która ma ułatwić proces sukcesji i zabezpieczenia możliwości bezpiecznego oraz uporządkowanego procesu przekazania firmy następnemu pokoleniu. Minęło przeszło 30 lat od transformacji i przedsiębiorcy, którzy pomagali budować gospodarkę rynkową w Polsce powoli przymierzają się do przejścia na emeryturę. Jednocześnie, często kwestie dziedziczenia, relacje rodzinne, a nawet poczucie obowiązku co do przejęcia schedy po rodzicach rodzi wiele praktycznych problemów prawnych, biznesowych i zarządczych, np. spłata innych spadkobierców, prawo do zachowku oraz zabezpieczenia interesów finansowych firmy oraz ciągłości sprawowania pieczy nad majątkiem firmowym.
Receptą na powyższe bolączki miało być wprowadzenie fundacji rodzinnej, która miała nie tylko stworzyć parasol ochronny nad samym biznesem, lecz również uporządkować kwestie sukcesji, zabezpieczenia ciągłości działalności i realizowanej strategii, zarządzania czy dalszej akumulacji kapitału i inwestycji. Fundacja rodzinna powinna jednak być dobrym rozwiązaniem nie tylko dla przedsiębiorstw z wieloletnią historią, doświadczeniem i sukcesami na rynku, ale również młodych polskich przedsiębiorców.
Życie fundacji rodzinnej można podzielić na kilka etapów:
- Wejście – wniesienie majątku do fundacji rodzinnej przez fundatora
- Okres operacyjny działalności fundacji – jest to najbardziej rozległy w czasie etap, w ramach którego może mieć miejsce wiele zdarzeń takich jak rozwój działalności, inwestycje, reinwestycja kapitału z jednego typu projektów do innych, etc.,
- Dystrybucja – zapewnienie środków do życia zarówno beneficjentom fundacji, jak i samemu fundatorowi,
- Wyjście – w tym zakończenie działalności fundacji poprzez jej likwidację.
A. Wejście
Generalnie idea jest taka, żeby transfer majątku fundatora do fundacji nie stanowił momentu podatkowego (choć dobrze by było jasno i bezpośrednio uzupełnić postanowienia projektu w tym zakresie – poprawka w tym zakresie została odrzucona przez większość Sejmową jako bezcelowa).
Brak jakiegokolwiek opodatkowania fundatora i/lub fundacji na moment wejścia klasyfikowałby to rozwiązanie jako wysoce atrakcyjne w stosunku do obecnie dostępnych opcji.
Wolne od podatku wejście w strukturę własnościową opartą o fundację, może być interesujące w szczególności dla przedsiębiorstw, które zostały zbudowane od podstaw, a ich wartość znacznie wzrosła na przestrzeni czasu. Powyższa sytuacja dotyczyć może również fundatorów firm technologicznych / start-upów (w szczególności, jeśli ich udział w firmie został rozwodniony przez inwestora kapitałowego). Natomiast, Sejm odrzucił poprawkę umożliwiającą osobie prawnej pozostanie fundatorem więc w obecnym kształcie projektu jedynie osoby fizyczne będą mogły mieć status fundatora.
Konsekwentnie, nie należy patrzeć na instytucję fundacji rodzinnych w ograniczeniu do potrzeby rozwiązania kwestii sukcesji tylko szerzej jako wehikuł inwestycyjny pod którego parasolem można zaplanować, uporządkować, zwiększyć efektywność i zabezpieczyć rozwój oraz inwestycje dla polskich przedsiębiorstw na każdym etapie ich rozwoju.
B. Okres operacyjny
Generalnie, zamysł jest taki żeby przepływy dokonywane bezpośrednio pod parasolem roztoczonym przez fundację rodzinną nie rodziły obowiązku zapłaty podatku. Fundacja rodzinna ma działać podobnie jak fundusz inwestycyjny, które generalnie może inwestować / reinwestować środki bez obowiązku opodatkowania ew. dochodu. Podobnie jak fundusz inwestycyjny, fundacja będzie miała pewne ograniczenia, jeśli chodzi o to w co może inwestować. Z tym, że już widać na gruncie obecnego brzmienia projektu, że fundacja będzie miała o wiele szersze możliwości lokowania środków w stosunku do instytucji typu fundusz inwestycyjny zamknięty/ otwarty oraz nie będą jej dotyczyć w ogóle kwestie typu limity koncentracji, etc. Jednak, swoistą karą za inwestycję fundacji w typy lokat, których nie preferuje ustawodawca będzie obowiązek opodatkowania zysków z tego tytułu sankcyjną stawką 25% CIT (poprawka w tym zakresie została przyjęta na etapie procedowania projektu przez Sejm). Taka sankcja będzie ograniczona do ew. zysków z lokat niepreferowanych przez ustawodawcę w sytuacji, gdy pozostałe zyski z inwestycji pozostaną zwolnione z CIT (z wyłączeniem, m.in. „minimalnego” podatku od budynków).
Co więcej, fundacja będzie o wiele bardziej praktyczną i tańszą konstrukcją niż struktura oparta np. o fundusze inwestycyjne. Przede wszystkim, zarządzać fundacją, jej działalnością oraz polityką inwestycyjną ma w pierwszej kolejności fundator (lub osoby wskazane przez fundatora) zatem nie wystąpi tu instytucja analogiczna do TFI. Co więcej, ze względu na brak obowiązku zaangażowania TFI, to również powinny być zarówno mniejsze koszty utrzymania struktury, jak i generalnie możliwość wywierania bezpośredniego wpływu przez fundatora na sposób i kierunek zarządzania.
Reżim opodatkowania fundacji będzie efektywnie przypominał sposób opodatkowania spółki w modelu estońskiego CIT. Z tym, że zamysł wydaje się taki, że estoński CIT jest przeznaczony na regularną działalność gospodarczą (przychody operacyjne) w sytuacji, gdy fundacja rodzinna jest przeznaczona na działalność kapitałową (przychody pasywne). Nadmierne zaangażowanie w działalność inwestycyjną stanowi przesłankę wykluczającą z estońskiego CIT. Natomiast, prowadzenie niedozwolonej działalności gospodarczej (w domyśle regularnej działalności gospodarczej) przez fundację powoduje, że traci ona prawo do skorzystania ze zwolnienia podmiotowego z CIT w ograniczeniu do ew. zysków z takiej niepreferowanej przez ustawodawcę działalności.
Co ciekawe, wyjątkowo szeroko ustawodawca wykluczył jakiekolwiek (choćby dalekie) korzystanie zarówno z fundacji rodzinnej, jak i spółki opodatkowanej na zasadzie estońskiego CIT w ramach „jednej rodziny”. Tzn. nie może mieć miejsce sytuacja, że część biznesu będzie opodatkowana estońskim CIT, jeśli inna część biznesu (nawet całkowicie w innej branży / oddzielnej strukturze korporacyjnej „z dala od” Fundacji) jest umiejscowiona pod parasolem fundacji rodzinnej. W tym również przypadku tak daleko idące wykluczenie współistnienia w ramach jednej rodziny tych 2 niezależnych reżimów podatkowych wydaje się za zbyt daleko idącą restrykcję. W szczególności, wydaje się logiczne, że spółka umiejscowiona pod fundacją nie powinna móc korzystać z estońskiego CIT. Jednak, umiejscowienie w innym miejscu spółki w reżimie estońskiego CIT nie powinno wykluczać korzystania z dobrodziejstwa instytucji fundacji rodzinnej.
C. Dystrybucja
Analogicznie do struktury opartej o fundusz inwestycyjny, dystrybucja środków przez fundacje rodzinną do jej beneficjentów (lub bezpośrednio fundatora) będzie stanowiła moment podatkowy w podatku dochodowym. Opodatkowanie 15% CIT, jeśli beneficjentami są osoby bliskie/ fundator. Dodatkowo, 15% PIT, jeśli m.in. beneficjentem wypłaty jest osoba niespokrewniona.
Stawka na dystrybucji wydaje się zatem dalece konkurencyjna dla najbliższych/ fundatora w porównaniu do struktury funduszowej (19%) i/lub opartej o estoński CIT (20/ 25% w zależności od wielkości biznesu ulokowanego w pojedynczej spółce, opodatkowanej w reżimie estońskiego CIT). Ponownie, nie tylko stawka, ale również podstawa opodatkowania (o czym powyżej) powinna być liczona bardziej preferencyjnie dla fundacji w porównaniu choćby (z faktyczną czy ukrytą) dystrybucją ze spółki korzystającej z estońskiego CIT.
Ew. korzystanie z mienia fundacji w sferze prywatnej, np. przez jej beneficjentów i/lub fundatora będzie traktowane jak domniemana dystrybucja. Natomiast, przychód z tego tytułu powinien być określony na zasadzie wartości rynkowej takiego świadczenia uzyskanego przez fundatora/ beneficjenta od fundacji.
Istotną wadą obecnego projektu jest ograniczenia zwolnienia z PIT (dla Fundatora / jego najbliższej rodziny) tylko co do tej części wypłaty (przychodu) z fundacji która odpowiada określonej proporcji – tj. sumy wartości składników mienia wniesionego do fundacji rodzinnej przez fundatora i jego najbliższych do wartości sumy mienia wniesionych przez wszystkich fundatorów i/lub innych podmiotów. Jeśli więc alternatywnie mienie fundacji będzie składało się z majątku wniesionego przez inne podmioty niż 1) osoby fizyczne (np. zagraniczna fundacja, osoby prawne, w tym te których bezpośrednio/ pośrednio właścicielem jest fundator, etc.), albo alternatywnie 2) mienie wniesione przez innego fundatora i jego bliskich (przypominamy w tym miejscu, że fundacja może mieć więcej niż jednego fundatora), to wypłaty z takiej fundacji nie tylko będą opodatkowane 15% CIT ale również również 15% PIT (w odpowiedniej części wynikającej z zastosowania proporcji). Wydaje się że powyższe istotne zawężenie zwolnienia z PIT nie będzie stanowiło zachęty zarówno do transferu majątku do polskiej fundacji rodzinnej z poziomu już istniejącej zagranicznej fundacji, jak i transferu majątku rodzinnego z poziomu innego podmiotu kontrolowanego przez fundatora. W szczególności, fundacja może nie być najefektywniejszym w przyszłości rozwiązaniem w przypadku kontrolowania przez fundatora wielopoziomowej grupy spółek w sytuacji, gdy fundator pragnąłby by fundacja stała się bezpośrednim właścicielem biznesów umiejscowionych niżej w strukturze własnościowej (tzn. których fundator był dotychczas właścicielem za pośrednictwem innym podmiotów). Podobnie, w tym kształcie projektu zakładanie fundacji przez więcej niż pojedynczego fundatora może w przyszłości wygenerować niepożądany efekt fiskalny na dystrybucji.
Niezależnie od pokrewieństwa i/lub struktury podmiotów, które wnosiły historycznie majątek do fundacji rodzinnej, wypłaty z fundacji będą wolne od podatku od spadku i darowizn lub daniny solidarnościowej.
D. Wyjście
Likwidacja fundacji ma być opodatkowana 15% CIT. Istotną kontrowersję wywoływał fakt, że na gruncie pierwotnej wersji projektu, nie było prawa do obniżenia podstawy opodatkowania o historyczne wydatki na nabycie / wytworzenie wniesionego majątku. Poprawki w tym zakresie zostały jednak przyjęte przez Sejm. W szczególności, umożliwiono – na likwidacji fundacji rodzinnej – rozpoznanie historycznego kosztu nabycia/ wytworzenia majątku, który następnie został wniesiony do fundacji. Wynika to z tego, że tego typu wydatki na przestrzeni lat generalnie wiązały się z istotną inwestycją środków własnych fundatora, które generalnie powinny pomniejszać podatek na likwidacji.
Podsumowanie
Podsumowując, dla pełni szczęścia obecny kształt projektu wymaga jeszcze pewnych poprawek. Jednak kierunek i wizja, jaka stoi za proponowanym reżimem opodatkowania fundacji wydaje się jak najbardziej słuszna.
Pozostaje mieć więc nadzieję, że to trzecie podejście do tej instytucji zakończy się sukcesem, najlepiej jeszcze w I połowie 2023 r. Zakładana przez projektodawców data wprowadzenia w I kw. 2023 r. – przy 3 miesięcznym vacatio legis – wydaje się bowiem mało realna.