Minister Finansów nie sprzyja przedsiębiorcom poruszającym się jednośladem
Jesteśmy na końcówce sezonu motocyklowego, w trakcie którego wielu przedsiębiorców dojeżdża do swoich klientów jednośladem. Niestety, Minister Finansów nie kibicuje takim przedsiębiorcom.
Poniżej inauguracyjny wpis z cyklu piątkowych wpisów podatkowych z przymrużeniem oka.
Motocykl według Krajowej Administracji Skarbowej
Szef KAS w wydawanych interpretacjach podatkowych uznaje motocykl za samochód osobowy w rozumieniu ustawy o PIT. Takie podejście MF do motocyklistów (przedsiębiorców) ma istotne konsekwencje podatkowe. Przede wszystkim, motocykliści rozpoczynający działalność gospodarczą oraz mali podatnicy (obrót roczny brutto <2 mln EUR) nie będą mogli zaliczyć od razu ceny nabycia motocykla w koszty podatkowe na zasadzie tzw. jednorazowej amortyzacji.
Zdaniem Ministerstwa Finansów, definiując samochód osobowy na gruncie ustawy o PIT, ustawodawca posłużył się odesłaniem do pojęcia pojazdu samochodowego z ustawy prawo o ruchu drogowym. W rozumieniu tej ustawy pojazdem samochodowym jest pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h. Motocykl definiowany jest natomiast jako pojazd samochodowy dwukołowy, dwukołowy z bocznym wózkiem albo trójkołowy o symetrycznym rozmieszczeniu kół.
Przy takim podejściu ministerstwa, przedsiębiorcy będą obowiązani amortyzować nowy motocykl z salonu przez 5 lat lub przez 2,5 roku, jeśli nabędą motocykl używany. W przypadku, gdy przedsiębiorca zdecyduje się na jednoślad z wyższej półki (cena >150 tys. PLN), to ponadto część odpisów przewyższająca limit ustawowy nie będzie stanowić kosztu podatkowego.
Jak zmniejszyć dolegliwość takiego podejścia?
Rozwiązanie może być proste i przyjemne dla miłośników, nie tylko jednośladów, tzn. wymieniać pojazd raz do roku…
Rozwiązanie to opiera się na pewnym niuansie w konstrukcji definicji środka trwałego.
Rzecz jest środkiem trwałym, tylko jeśli przedsiębiorca planuje jej używać przez okres przekraczający rok.
Przykład:
Jeśli podatnik kupi w marcu używany motocykl od osoby fizycznej (2% PCC na zakupie) lub ew. handlarza (faktura VAT marża) oraz będzie użytkować sprzęt do końca sezonu, to będzie mógł – przy wskazanym założeniu co do czasu jego używania w działalności gospodarczej – rozliczyć cenę zakupu jednorazowo w kosztach podatkowych. Następnie, przedsiębiorca może chcieć darować ten sam motocykl żonie (np. nieprowadzącej działalności gospodarczej). Nic tak przecież nie cieszy jak jednośladowy prezent od męża dla żony w środku sezonu motocyklowego. Żona może postanowić sprzedać maszynę, np. po upływie 6 miesięcy od jej nabycia w drodze darowizny od męża.
Co dalej?
Nic tak nie poprawia humoru jak mały przypływ gotówki. Jak miała w zwyczaju mówić Marylin Monroe „Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy.”.
Przy takim podejściu, przedsiębiorca (a dokładniej, jego żona) może odzyskać środki pieniężne. Wystarczy złożyć w odpowiednim terminie druk SD-Z2 żeby skorzystać ze zwolnienia z podatku od spadku i darowizn w przypadku, gdy sprzedaż rzeczy ruchomych po upływie 6 miesięcy od końca miesiąca w którym zostały nabyte nie podlega opodatkowaniu PIT.
Uwaga na ograniczenie zastosowania powyższej zasady na gruncie PIT do rzeczy nieużywanych w działalności gospodarczej zbywającego.
Żona nie powinna prowadzić biznesu (jednoosobowa działalność gospodarcza) albo alternatywnie nie wykorzystywać motocykla w swojej działalności gospodarczej, jeśli taką działalność prowadzi.
Należy jednak zawsze pamiętać, że to „wpis piątkowy” w sytuacji, gdy w przypadku generalnej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania nie wyłączono podobno ryzyka/ możliwości jej zastosowania, jeśli się nabyło pojazd w ostatnim dniu roboczym przed weekendem 😉.
Szerzej o ryzyku stosowania przepisów anty-abuzywnych w zakładce bezpieczeństwo podatkowe.
P.S.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powyższe podejście zastosować nie tylko do dwu- ale również do czterokołowego samochodu osobowego…
Szerokiej drogi!